22 maja do Sejmu wpłynął projekt znany jako Tarcza 4.0 – rządowy projekt ustawy o dopłatach do oprocentowania kredytów bankowych udzielanych na zapewnienie płynności finansowej przedsiębiorcom dotkniętym skutkami COVID-19 oraz o zmianie niektórych innych ustaw. Zanim prace nad ustawą dobiegną końca, warto pochylić się nad jednym z najważniejszych elementów projektu – instytucją uproszczonej restrukturyzacji.
Zmiana prawa restrukturyzacyjnego proponowana przez rząd nie tworzy nowego rodzaju restrukturyzacji. Przeciwnie, uproszczone postępowanie ma w założeniu być wariantem znanego już postępowania o zatwierdzenie układu, zgodnie z założeniami ustawodawcy dostępnym dla przedsiębiorców aż do 30 czerwca 2021.
Układ w czasach zarazy
Zmiany umieszczone w nowelizacji dotyczą przede wszystkim początku całego postępowania. Dłużnik po zawarciu z doradcą restrukturyzacyjnym umowy o sprawowanie nadzoru nad przebiegiem postępowania może jednorazowo opublikować obwieszczenie w Monitorze Sądowym i Gospodarczym o otwarciu postępowania o zatwierdzenie układu. Dniem jego formalnego otwarcia jest dzień publikacji obwieszczenia. Tu kryje się największa różnica względem dotychczasowej sytuacji – z dniem publikacji, aż do dnia umorzenia lub zakończenia postępowania, dłużnik jest chroniony tak samo jak ten, który w zwykłym postępowaniu uzyskał przyjęcie układu i zatwierdzenie go przez sąd. Wierzyciele zostają więc postawieni przed faktem dokonanym co skutkuje jednostronną możliwością wstrzymania opłat za np. leasingi czy najem biura przy jednoczesnym braku możliwości wypowiedzenia tych umów przez leasingodawcę czy właściciela lokalu i podjęcia jakichkolwiek działań windykacyjnych. Jakie są dalsze szczegóły?
Dłużnik pod tarczą
Ochrona dłużnika jest zasadniczo identyczna jak ta, którą przewidują standardowe przepisy postępowania restrukturyzacyjnego. Co najważniejsze, postępowania egzekucyjne dotyczące wierzytelności objętej z mocy prawa układem oraz dotyczące wierzytelności zabezpieczonych hipoteką, zastawem rejestrowym, zastawem skarbowym czy hipoteką morską, ulegają zawieszania z mocy prawa, zaś wszczęcie nowych takich postępowań jest niedopuszczalne. W tym miejscu należy wyjaśnić, czym są wierzytelności objęte z mocy prawa układem. Są to co do zasady wszystkie wierzytelności powstałe przed dniem otwarcia postępowania (publikacji), odsetki za okres od dnia otwarcia postępowania, wierzytelności zależne od warunku, jeśli spełni się on w czasie postępowania, oraz wierzytelności z umowy wzajemnej – jeśli świadczenie drugiej strony jest podzielne i w zakresie, w jakim druga strona spełniła świadczenie przed otwarciem postępowania i nie otrzymała świadczenia wzajemnego. Objęte ochroną będą na przykład wierzytelności wynikające z umowy, jeśli wierzyciel zapłaci za przedmiot umowy i czeka na jego wydanie, bądź przeciwnie – czeka na zapłatę za swój towar. Wierzytelności powstałe po publikacji będą co do zasady wyłączone spod ochrony gwarantowanej przez układ, ale już odsetki od nich nie będą egzekwowane. Zgodnie z założeniami nowelizacji, publikacja oświadczenia wywołuje też dalsze skutki:
-dłużnik nie spełnia, a wręcz nie ma prawa realizować świadczeń wynikających z wierzytelności objętych z mocy prawa układem;
-potrącanie wierzytelności między dłużnikiem a wierzycielem jest niedopuszczalne, chyba że nabycie wierzytelności nastąpiło na skutek zapłaty długu, za który nabywca odpowiadał osobiście albo częściami swojego majątku, a jego odpowiedzialność za dług powstała przed dniem złożenia wniosku o publikację obwieszczenia;
-nie będzie możliwe wypowiadanie umów najmu lub dzierżawy, analogicznie do dotychczasowego postępowania układowego.
Ustawodawca daje więc dłużnikom ogromną szansę na złapanie oddechu. Po publikacji obwieszczenia niemal wszystkie istniejące już zobowiązania zostają zamrożone – dłużnik nie może ich dowolnie spłacać, a wierzyciel nie może ich egzekwować. Dłużnik będzie bezpieczny przede wszystkim, jeśli chodzi o zaległe raty kredytów, zaległy czynsz najmu, czy zaległe płatności i zlecenia dla kontrahentów.
W nowym wariancie postępowania wierzyciel może właściwie jednostronnie zamrozić większość podejmowanych wobec siebie działań egzekucyjnych i z pewnym spokojem podjąć się dalszych prac nad układem. Otwierając postępowanie o zatwierdzenie układu, dłużnik nie musi podawać żadnych informacji o stanie zadłużenia ani posiadać żadnej szczególnej dokumentacji – wymagane elementy obwieszczenia są wymienione w treści projektowanych przepisów i obejmują jedynie najbardziej podstawowe dane o dłużniku. Ustawodawca likwiduje tym samym największy problem dotychczasowych postępowań – brak ochrony majątku dłużnika podczas zbierania głosów za przyjęciem układu.
Publikacja… i co dalej?
Całość nowej konstrukcji stanowi reakcję na gwałtowne spadki przychodów przedsiębiorców wynikające z koronawirusa, które szybko mogą postawić firmę przed wizją bankructwa. Uproszczona restrukturyzacja umożliwia natychmiastowe podjęcie kroków zaradczych i uchronienie się przed wierzycielami, tak aby dłużnik mógł przetrwać czas pandemii i doczekać poprawy sytuacji na swoim rynku. Wierzyciel ma przy tym 4 miesiące od dnia opublikowania obwieszczenia, aby doprowadzić przygotowania układu do końca i złożyć wniosek o jego zatwierdzenie w sądzie. W razie niedotrzymania tego terminu, postępowanie umarza się z mocy prawa, a dłużnik musi od nowa wszcząć tradycyjne już postępowanie. Dłużnik może przejść z uproszczonego postępowania na uproszczone postępowanie sanacyjne, ale tylko na skutek odmowy zatwierdzenia układu przez sąd bądź umorzenia postępowania po złożeniu wniosku o zatwierdzenie układu.
Ważnym uproszczeniem jest przepis przewidujący, iż układ nie musi być zatwierdzony przez dłużnika, którego wierzytelność ma być wraz z umownymi należnościami ubocznymi w pełni zaspokojona zgodnie z propozycjami układu.
Nowe przepisy mogą budzić obawy wierzycieli, ale przygotowano dla nich rozwiązanie – na wniosek ich, dłużnika lub nadzorcy układu, sąd może uchylić skutki opublikowania obwieszczenia, jeśli prowadzą do pokrzywdzenia wierzycieli.
Dalsze postępowanie w zakresie uzyskiwania zgody na zatwierdzenie układu przez wierzycieli i zatwierdzenia przez sąd odbywa się bez większych zmian względem poprzedniego stanu prawnego. Zgromadzenie wierzycieli, służące wyrażeniu zgody na układ, może się według nowych przepisów odbywać w formie wideokonferencji przy zachowaniu odpowiednich wymagań, np. zachowania protokołu zawierającego zapis posiedzenia na elektronicznym nośniku danych.
W warunkach trwającego postępowania dłużnik może dokonywać czynności zwykłego zarządu – pozostałe wymagają zgody nadzorcy układu, która może być wydana także po fakcie – najpóźniej 30 dni po dokonaniu czynności. Nadzorca ogranicza czynności dłużnika do minimum pozwalającego na zaspokajanie bieżących kosztów postępowania i wywiązywania się z zobowiązań dłużnika.
Obecny stan prawny – obecny problem
Przypomnijmy – postępowanie o zatwierdzenie układu opiera się na zawarciu umowy z nadzorcą układu (doradcą restrukturyzacyjnym) i sporządzeniu samego układu w oparciu o bieżący stan zobowiązań dłużnika. Z ochrony wierzycieli wynika kolejny etap, czyli poddanie układu pod zatwierdzenie przez wierzycieli. Do przyjęcia układu potrzeba zgody na jego przyjęcie ze strony co najmniej połowy uprawnionych wierzycieli, mających łącznie co najmniej dwie trzecie sumy wierzytelności uprawniających do głosowania nad układem. Przyjęty układ podlega zatwierdzeniu w sądzie. Sąd ocenia układ i tryb jego zatwierdzenia pod kątem zgodności z wymogami prawnymi, a także pod kątem ewentualnego rażącego pokrzywdzenia wierzycieli głosujących przeciwko układowi i zgłaszających swoje zastrzeżenia. Na tym etapie ujawnia się największa wada postępowania w obowiązującej treści – układ wywiera skutki, między innymi zawieszając postępowania egzekucyjne należności objętych układem i blokując wszczynanie nowej egzekucji w zakresie tych należności, dopiero po zatwierdzeniu układu przez sąd. Z tego też względu postępowanie to nie cieszy się popularnością wśród dłużników. Jego czas trwania i koszty nie są warte dość odległej perspektywy uchronienia się przed wierzycielami. Dalszymi istotnymi etapami postępowania są kolejno: uprawomocnienie się decyzji o zatwierdzenie układu i wykonanie układu pod nadzorem doradcy restrukturyzacyjnego. Zwieńczeniem całego postępowania jest stwierdzenie przez sąd wykonania układu.
Podsumowanie
Nowe rozwiązanie dla przedsiębiorców dotkniętych stanem pandemii zapowiada się wyjątkowo obiecująco. Uproszczona restrukturyzacja może stanowić wielkie wsparcie dla tych, którym ciążące zobowiązania utrudniają utrzymanie się na powierzchni w tym szczególnym czasie. Trudno dopatrzyć się w nowej regulacji poważniejszych luk – uwzględniono tutaj racje wierzycieli, dając im prawo do wystąpienia o uchylenie skutków otwarcia postępowania, a także warunki epidemii, wprost zezwalając na zebranie wierzycieli w formie wideokonferencji. Uproszczona restrukturyzacja oparta jest na znanej już wcześniej konstrukcji, więc nowe przepisy nie powinny powodować poważniejszych wątpliwości i problemów w praktyce. Nowe przepisy tworzą skuteczny i prosty sposób zapewnienia sobie przynajmniej czterech miesięcy na poprawę sytuacji firmy w czasie pandemii. Publikacja obwieszczenia nie wiąże się przy tym z żadnym sztywnym zobowiązaniem faktycznego prowadzenia skutecznej restrukturyzacji, więc można wykorzystać sam ustawowy termin 4 miesięcy na poprawę sytuacji finansowej. W przypadku wielu firm ta kilkumiesięczna ochrona przed wierzycielami może wystarczyć do wyjścia na prostą.
Racje przemawiające za nowym modelem restrukturyzacji są przy tym na tyle uniwersalne, że można liczyć na pozostawienie części nowych przepisów w obrocie prawnym także po ustaniu epidemii. W pewnym stopniu projekt nowej restrukturyzacji jest oparty o dyrektywę UE z 20 czerwca 2019 r. w sprawie ram restrukturyzacji zapobiegawczej, umorzenia długów i zakazów prowadzenia działalności oraz w sprawie środków zwiększających skuteczność postępowań dotyczących restrukturyzacji, niewypłacalności i umorzenia długów. Możliwe więc, że jeśli uproszczona restrukturyzacja się sprawdzi, zostanie z nami także po czerwcu 2021 roku. Dzięki temu niepopularny dotychczas tryb zatwierdzania układu może stać się wygodnym rozwiązaniem zadowalającym wszystkich zainteresowanych. Sprawniej, prościej i taniej przeprowadzona restrukturyzacja leży przecież także w interesie wierzycieli.
Autor tekstu: Filip Walczak
16.10.2020 r.